poniedziałek, 14 lutego 2011

Ściana

A uczniowie zapomnieli wziąć chlebów i tylko jeden mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: "Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!". Oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chleba. Jezus zauważył to i rzekł im: "Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chleba? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiały macie umysł? Macie oczy, a nie widzicie; macie uszy, a nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?" Odpowiedzieli Mu: "Dwanaście". "A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?" Odpowiedzieli: "Siedem". I rzekł im: "Jeszcze nie rozumiecie?

Kiedy zastanawiałem się nad dzisiejszą Ewangelię na myśl mi przyszła pewna legenda, którą kiedyś, gdzieś usłyszałem. Król zaprosił do swojego zamku wszystkich swoich wybitnych mędrców. Narysował na ścianie pędzlem linię i powiedział, że daje ¼ swojego majątku temu, kto sprawi, że bez dotykania tejże linii, stanie się ona krótsza. Zmieszani mędrcy długo zastanawiali się jak to zrobić. W pewnym momencie jeden z nich wziął pędzel narysował nad linią króla swoją linię, grubszą, dłuższą. I w ten sposób linia króla stała się krótsza. PomysłoweJ. Mędrzec ten stał się najbogatszym człowiekiem na dworze króla.
Jak to się ma z Ewangelią? Jezus przestrzega apostołów by strzegli się kwasu faryzeuszów i Heroda. Dlaczego kwasu tych akurat ludzi? Faryzeusze mieli bardzo poukładany świat swojej wiary w Boga. Tak bardzo poukładany, że zabrakło miejsca dla Najwyższego. W ich poukładanej, naszpikowanej prawem religijności zabrakło miejsca na Osobę Chrystusa. Rozminęli się z prawdziwym Bogiem, który przechodził w ich życiu, a który narysował inną linię, o wiele grubszą, dłuższą i ciekawszą na ścianie ich życia… Podobnie było z Herodem. Ktoś, kto mocno ufał swojej pozycji społecznej, wpływom i grubości portfela, także nie dostrzegł, że jest INNY i WAŻNIEJSZY.
„Czemu rozprawiacie między sobą, że nie macie chleba?”. „Dlaczego patrzysz i ufasz tylko sobie? Dlaczego nie dostrzegasz linii, którą piszę na ścianie twojego życia? Dlaczego nie dostrzegasz tych wielkich rzeczy, które Ja czynię w twoim życiu?”
Chryste, najlepszy Okulisto świata, daj nam dostrzegać Ciebie na pomazanej ścianie naszego życia…
 

2 komentarze:

  1. Przepięknie powiedziane. Po prostu patrzymy nie tam, gdzie trzeba, nie tak jak trzeba. Albo za bardzo sobie wszystko poukładaliśmy, żeby w tym wszystkim On się zmieścił.

    Tylko że to już tylko nasza wina, a nie Jego - więc nie miejmy do Niego pretensji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojcze Piotrze, jak metaforycznie!

    "Rozminęli się z prawdziwym Bogiem" - widzę, że stały tekst z ojcowej duchowości znalazł odbicie w poście, hehe!

    Czasem rzeczywiście skupiamy się na sobie, a nie dostrzegamy działania Boga.

    OdpowiedzUsuń